Muszę przyznać iż trochę się napaliłem na ten film i specjalnie pożyczyłem na dvd "Straż nocną" aby wiedzieć czego kontynuacją jest "Straż dzienna".Nie żałuję pieniędzy wydanych na bilet.Miła odskocznia od hollywodziego kina które czasami jest zbyt przewidywalne.Może czasami brakowało logiki i treść była jakby chaotycznie sklejona w jedna całość.Z drugiej strony Q.Tarantino lub D.Lynch są znani z zakręconych filmów i ceni się ich za to.Dlaczego rosyjskie kino miałoby być za coś takiego ganione...Mam mały sentyment do kultury wschodniej i podobały mi się smaczki które jednoznacznie wskazują iż mamy do czynienia z filmem zza wscho0dniej granicy.Np:ciężarówki(Kraz) lub srebrna piłeczka na gumce którą bawił się Jegor....